Avon Trufla i czekolada ...
Mus do ciała ... ze złotymi drobinkami !
OPIS PRODUCENTA :
Jedwabisty mus do ciała Masło Shea i Trufla Czekoladowa to nowa
propozycja z profesjonalnej linii Planet Spa Avon. Ma nie tylko
odżywiać, wygładzać i upiększać skórę, ale także działać rozpieszczająco
na zmysły poprzez swój rozkoszny zapach,oraz sprawiać wrażenie luksusu dzięki złotym drobinom .
MOIM ZDANIEM :
Nie jestem zwolenniczką Avonu ani Oriflame - w szkole mówiono nam :
KOSMETYKI TYPU AVON NIE ISTNIEJĄ DLA WAS !
Oj tam oj tam .... faktycznie nie da się zrobić profesjonalnego makijażu
z kosmetyków typu Avon ... ani zabiegu w salonie i klientce nałożyć kremu- na
którym widnieje piękne i znane nam od lat logo Avonu :D
Nie oznacza to jednak że dla własnego uzytku nie mogę kupić takiego
produktu - zwłaszcza gdy produkty drogeryjne naprawdę się umywają .....a np. kredki z brokatem to mój hit !
Moją przygodę z Planet SPA zaczęłam lata temu ....jest to seria którą
naprawdę sobie chwalę
- choć są w niej produkty lepsze i gorsze ( jak
wszędzie ) .
Mus kupiłam na początkowej promocji - więc nie był drogi - coś ok.25 zł .... i więcej nie jest wart .....
Absolutnie nie uważam żeby był zły - jednak wyższa cena - do jakości i składu była by przesadą ....
Zapach nie jest zły - ale jakoś spodziewałam się mocniejszego i bardziej zmysłowego produktu .
Jak najbardziej pachnie czekoladą .. truflą również - jednak brakuje mi typowego słodkiego zapachu masła shea ....
Jakoś tak mam że często wybieram zapachy i produkty po reklamach w
czasopismach czy ekskluzywnych gazetach . Oczywiście katalog z Avonu
taki nie jest ...ale ten produkt skojarzył mi się z upałem
- z wakacjami w Maroku .. opaloną skórą i seksownym zapachem i oczywiście przepychem .
Być może znów za wiele spodziewałam się po reklamie ...
Wydajność pozostawia wiele do życzenia ....naprawdę po kąpieli idzie spora ilość produktu na ciało .
Zawiodła mnie poświata której w zasadzie nie widać . Nakładając grubo jak na zdjęciach poniżej , pozostaje perłowa masa na ciele ( zdj. bez lampy w świetle - i 2 z lampą błyskową ) .
Niestety po roztarciu kosmetyku - cały urok pryska - poświata znika - i nasz mus to zwykły balsam :(
-więc dla mnie to minus - i to spory !
Samo opakowanie mówiło do mnie .... ,,jestem super " ... naprawdę nie powiem złego słowa ... ale sądzę że kosmetyk wymaga tuningu - czyli dosypania jakiegoś pigmentu ....
Jeśli chodzi o konsystencję .. raczej nie mam nic do zarzucenia !
Nominowałam Cie do Liebster Blog Awards ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kochane-drobiazgi.blogspot.ie/2013/06/nominacja.html
Nie wiem o co chodzi :D ale dzięki :D
UsuńTrzeba odpowiedzieć na zadane pytania, żeby blogerzy mogli Cię lepiej poznać :D
UsuńAle fajny kosmetyk, opakowanie już mnie kusi. Hej, ale że Avonu się w szkołach nie poleca to nie wiedziałam:)) Chociaż już dawno nic z tej firmy w zasadzie nie miałam:>
OdpowiedzUsuń